Prof. Alain Besancon (ur. 1932), filozof, historyk, politolog, wybitny znawca Rosji, jeden z największych sowietologów dwudziestego wieku. Profesor w Wyższej Szkole Nauk Społecznych w Paryżu, członek Akademii Francuskiej Nauk Moralnych i Politycznych.
Autor wielu książek, w tym m.in.: Święta Ruś (ukazała się w Polsce nakładem Teologii Politycznej w 2015 roku), Spór o obrazy: historia intelektualna ikonoklazmu, Trzy kuszenia Kościoła, Przekleństwo wieku, Zgładzony carewicz, Wychowanie i społeczeństwo w Rosji, Być Rosjaninem w XIX wieku, Źródła intelektualne leninizmu, Sowiecka teraźniejszość i rosyjska przeszłość, Anatomia widma: ekonomia polityczna realnego socjalizmu.
Ze wstępu Autora: Pewne pojęcie o postawie, jaką staram się zachowywać wobec Kościoła daje opowiadanie - czy może baśń - Balzaka Jezus Chrystus we Flandrii, opublikowane w roku 1831. Występuje tam pomarszczona starucha, której twarz nosi ślady wieloletniego ,,sprzedawania się mężczyznom". Nagle - czytamy - ,,wyprostowała się kościana staruszka, zrzuciła łachmany, urosła, rozpromieniła się, uśmiechnęła, wyszła ze swojej czarnej powłoki. Po czym niby nowo narodzony motyl stwór ten egzotyczny [...] ukazał mi się biały i młody, odziany w lnianą szatę". U Balzaka starucha i młoda dziewczyna reprezentują dwoistą postać Kościoła. Ta baśń ma długą genealogię. Znajdujemy ją po raz pierwszy w Pasterzu Hermasa, tekście paleochrześcijańskim, napisanym około roku 150 naszej ery. Ernest Lavisse, kiedy cesarzowa Eugenia pytała go o historię Francji, odpowiedział z westchnieniem: ,,Nigdy nie było dobrze". To samo można powiedzieć o Kościele katolickim, nie umniejszając należnego mu szacunku i miłości. Każdy z dziewięciu poniższych rozdziałów jest poprzedzony małym wstępem, który przedstawia intencję, z jaką był pisany, i streszcza go. Mimo ich różnorodności łączy je świat współczesny, który do ich napisania pobudził. Tym, co mnie niepokoi najbardziej, jest brak rozeznania, a niekiedy zrozumienia, jaki można było zaobserwować w Kościele w stosunku do leninowskiego komunizmu a potem do islamu, czyli dwóch bardzo różnych wyzwań, wobec których stanął on w ciągu ostatnich stu lat.