"Nie, nie, przejdźmy przez rzekę i odpocznijmy w cieniu drzew"
Włochy, ostatnie dni drugiej wojny światowej. Pięćdziesięcioletni pułkownik Richard Cantwell, oficer armii amerykańskiej, mierzy się ze śmiertelną chorobą serca. Świadomy zbliżającego się końca, wraca wspomnieniami do czasów służby wojskowej podczas pierwszej wojny światowej. O swoich doświadczeniach opowiada dziewiętnastoletniej Renacie, weneckiej arystokratce, z którą ma romans. Reminiscencje weterana wojennego pełne są przemyśleń egzystencjalnych dotyczących życia, miłości i śmierci.
Za rzekę, w cień drzew to poruszające dzieło o relacjach i emocjach. Hemingway, w typowym dla siebie szorstkim, oszczędnym stylu, zastosował w niej technikę góry lodowej, dzięki czemu złożoność i symbolika opowieści ukryte są pod jej powierzchnią. Książka powstawała w latach 1948-1950, a po premierze w 1950 roku przez siedem tygodni zajmowała pierwsze miejsce na szczycie listy bestsellerów "New York Timesa". Krytycy porównywali powieść do Śmierci w Wenecji Thomasa Manna, a Tennessee Williams uznał, że to "najsmutniejsza powieść na świecie o najsmutniejszym mieście [] i najlepsze, co Hemingway kiedykolwiek napisał".