"Z Nocy i Mowy. Taki jest mój rodowód" deklarował Marian Pankowski w swojej pierwszej powieści. Jego twórczość wyrasta z kreacyjnego żywiołu języka, który pozwala się przyjrzeć ciemnym sferom doświadczenia i oddać cielesny wymiar świata. Jest to autor na wskroś oryginalny, bezkompromisowy. Wyróżnia się olśniewającą frazą, a zarazem prowadzi wysublimowaną grę z tradycją literacką: od Reja i Kochanowskiego, przez romantyków, po Leśmiana i Gombrowicza.
Utwory składające się na niniejszy wybór Smagła swoboda (1955), Matuga idzie (1959) oraz Granatowy Goździk (1972) są świadectwem dojrzałości i maestrii pisarza, a także zapowiedzią jego dalszych przygód w prozie. To również swego rodzaju nieformalna "trylogia rodzinna", którą wyznaczają dedykacje dla matki, brata oraz młodszego siebie "Maniusia, autora lirycznych wierszy". Pankowski wskazuje w niej źródła mowy własnej: sanockiej, arcypolskiej, światowej.