Richard Swinburne broni dualizmu substancji, czyli poglądu, że dusza i ciało to dwie różne i oddzielne na poziomie metafizycznym (bytowym) substancje. W książce Umysł, mózg i wolna wola rozważa, czy człowiek jest jedynie skomplikowaną maszyną, a może duszą wchodzącą w interakcje z ciałami. Czy mamy więc wolną wolę, która czyni nas moralnie odpowiedzialnymi za własne czyny?
*
Wielu muzułmanów i znacznie mniejsza liczba chrześcijan wierzy, że ludzkie czyny są całkowicie zdeterminowane przez Boga, a wielu z nich mogłoby zgodzić się z tezą, że Bóg z góry zdeterminował nasze czyny poprzez działanie przyczyn naturalnych (na przykład przez spowodowanie, że zdarzenia mózgowe są przyczynami tych czynów zgodnie z prawami natury). Kilku wczesnych myślicie/i greckich i rzymskich, a także wielu naukowców i filozofów od XVI/ wieku twierdziło, że ludzie są tylko bytami fizycznymi działającymi zgodnie z prawami fizycznymi, nie bardziej moralnie odpowiedzialnymi za swoje działania niż maszyna jest moralnie odpowiedzialna za swoje ruchy. Jednak, pomimo tych przeciwnych poglądów, podejrzewam, że większość zwykłych ludzi, przynajmniej w krajach zachodnich, nadal wyznaje założony w prawie karnym pogląd, że (z pewnymi wyjątkami) ludzie nie są w pełni zdeterminowani do popełniania czynów, które popełniają, oraz są moralnie odpowiedzialni za swoje działania; a także wyznają pogląd, że ludzie składają się z dwóch części duszy i ciała, więc nawet jeśli w rzeczywistości nie ma życia po śmierci, założenie, że nasze dusze (istotowa część nas) mogą przetrwać śmierć, nie jest niespójne. W tej książce argumentuję, że tradycyjne spojrzenie większości mieszkańców Zachodu na te kwestie jest poglądem słusznym.