Tytułowe słowo bezdomnieć to autorski neologizm Iwony Mickiewicz, czasownik odpowiadający słowu odejść. Ale bezdomnieć jest czasownikiem niedokonanym, procesualnym, a odejść dokonanym, definitywnym. To wybór znaczący. Bezdomność jako kondycja ludzka jest wprawdzie doświadczeniem tragicznym, ale jest też drogą, wolnością, otwarciem nie zamknięciem. [] Tekst Bezdomnieć w szczególny sposób upomina się o wolność dla słów, wolność dla poezji tej zazdrosnej dziewczynki-tricksterki, kreatywnej anarchistki, wrażliwej i delikatnej, narażonej na przemoc, manipulacje i wykorzystanie, a zarazem wiecznie młodej, nieustannie się odradzającej, niedającej się nigdy uciszy
, otruć, zabić. Nie istnieją dla niej mury między codzienną rzeczywistością a enklawą deklarowanej nierzeczywistości. Warto dołączyć do Iwony Mickiewicz i jej bohaterki, żeby pozwolić im się przeprowadzić przez granice czasu i przestrzeni, słowa i obrazu, poezji i teatru.
z posłowia Anny R. Burzyńskiej