Marian Klepacki - znany pod pseudonimami Klepak czy Maniek - przez lata swojej przestępczej działalności wolał pozostawać w cieniu. W przeciwieństwie do wielu innych bossów polskiej mafii nie zabiegał o medialną popularność, nie inwestował w przedsięwzięcia, które mogły go uczynić celebrytą. Nie pozował na gwiazdę kryminalnego półświatka, tylko odgrywał rolę człowieka interesu, który wykorzystał szansę, jaką dawały lata 90. Rzeczywiście, ostatnia dekada XX wieku stanowiła biznesowe eldorado, głównie jednak dla grup przestępczych, takich jak gang wołomiński kierowany przez Klepaka.
Przez długi czas Wołomin był równie potężny jak grupa pruszkowska, ale choć działał z nieco mniejszym rozmachem, do dziś stanowi synonim rodzimej mafii. Sukces ekipy Klepackiego był solą w oku innych grup przestępczych, które rozpoczęły z nim krwawą wojnę - ze starcia z ludźmi Jeremiasza "Baraniny" Barańskiego oraz gangsterami zza Buga Klepak wyszedł zwycięsko, ale w konfrontacji z dawnymi własnymi gangsterami, którzy opuścili szeregi Wołomina, poniósł klęskę. Spektakularna egzekucja, w której zginął, była relacjonowana na pierwszych stronach gazet i przeszła do historii polskiej kryminalistyki. Podobnie jak śmierć jego syna Jacka, który przejął po ojcu rządy w grupie i próbował go pomścić.