"Tajemna" i "nieoficjalna" jest ta historia pangermańskiej "ariozofii" końca XIX i pierwszych dekad XX wieku. Na wpół ezoteryczny i całkowicie rasistowski kult mitycznej wyższej rasy Ariów święcił w tym okresie szczyty popularności, uprawiany przez niemieckich nacjonalistów w Austrii i w samych Niemczech. Ruch ten uważano potem za współodpowiedzialny za ideologię nazi-stowską w Niemczech Hitlera, czyniąc go tematem sensacyjnych i często zmyślonych opowieści. Angielski historyk Nicholas Goodrick-Clarke (1953-2012) omawia jednak te kwestie z trzeźwością i dystansem, starając się zrekonstruować rzeczywisty bieg wydarzeń. Relacje ariozofii i volkizmu z nazizmem okazują się bardziej złożone, niż wynikałoby z powierzchownych sądów: organizacje te nie zawsze cieszyły się życzliwością nazistów, ale zarazem jest pewne, że młody Hitler inspirował się ich działalnością - wszystkie te kwestie autor, uznany badacz współczesnych nurtów ezoterycznych, rzeczowo analizuje i na podstawie faktów rozwiewa narosłe mity, ale i tak z jego pracy wyłania się szokujący obraz fragmentu najnowszych dziejów Europy. Okazuje się, że ludobójstwo w Trzeciej Rzeszy miało obok innych przyczyn także eschatologiczne podłoże w ariozoficznej religijności. Na nazistowską ideologię silnie wpłynął wymiar "religii politycznej".