"Psychoza (1959) Roberta Blocha, powieść niewielka rozmiarem, stoi jednak w centrum dość rozległej konstelacji. A ta - jak to się zdarza w wypadku szczególnie znaczących dzieł literatury popularnej - ma skłonność do nieustannego rozrastania się. Obserwujemy to nawet sześćdziesiąt lat po ukazaniu się książki. Zjawisko pod wspólnym szyldem Psychoza grupuje bowiem bardzo rozmaitą i rozległą materię, bo i autentyczne wydarzenia z kronik policyjnych, i postępy badań psychiatrycznych, i opis tych schorzeń w prasie kolorowej i brukowej, a także literaturę z psychopatycznym zabójcą w tle. Wreszcie film, a w tym obrębie - fenomen kina nazwiskiem Alfred Hitchcock i dokonaną przez niego ekranizację powieści Roberta Blocha. Dalej: jej sequele, prequel i remake oraz film o filmie, jakim jest obraz Hitchcock, który opowiada o dziejach powstania ekranowej Psychozy". - wyimek z posłowia Wiesława Kota.