-10%
€ 9,07
Opis
WCIĄGAJĄCE OPOWIEŚCI O HISTORII WARSZAWSKICH KIN WYDOBYWAJĄ Z NIEPAMIĘCI DZIESIĄTKI ANEGDOT, FILMÓW I POSTACI.
PRAWDZIWY RARYTAS DLA KINOMANÓW ORAZ WSZYSTKICH, KTÓRZY CHCĄ LEPIEJ POZNAĆ WARSZAWĘ.
Dawno, dawno temu, w zupełnie innej Warszawie Tak można by zacząć opowieść o stołecznych kinach. Zaczęło się ponad 110 lat temu, a na dobre rozkręcało po roku 1908, kiedy to pełną parą ruszyła elektrownia na Powiślu. W miarę jak energia elektryczna stawała się coraz powszechniej dostępna, otwierano kolejne iluzjony, zwłaszcza wzdłuż głównych ulic. Tuż przed wybuchem II wojny światowej w mieście działało około 70 kin! Podobną ich liczbę udało się osiągnąć dopiero w latach 60. XX wieku. Dziś przybytków X muzy jest mniej niż przed wojną, za to sal kinowych, ekranów oraz miejsc znacznie więcej, królują bowiem wielosalowe multipleksy.
Najnowszy i najnowocześniejszy z nich kino HELIOS właśnie został otwarty w centrum handlowym Blue City. Ale współczesna Warszawa ma też minipleksy oraz kina studyjne, klubowe i muzealne, cieszące się uznaniem wielu widzów, których nie zadowala popkulturowa średnia półka.
Książka Jerzego S. Majewskiego jest dowodem na to, że warszawskie kina zawsze były i nadal pozostają oknami na świat, w których tylko przez chwilę pojawiły się żelazne żaluzje. Były liczne, bywały piękne i prawie zawsze zatłoczone. Odgrywały też rolę wymarzonego peronu 9 i 3/4 dla warszawiaków, którzy choćby na moment pragnęli uciec ze zbyt bolesnej rzeczywistości.
Tomasz Raczek
PRAWDZIWY RARYTAS DLA KINOMANÓW ORAZ WSZYSTKICH, KTÓRZY CHCĄ LEPIEJ POZNAĆ WARSZAWĘ.
Dawno, dawno temu, w zupełnie innej Warszawie Tak można by zacząć opowieść o stołecznych kinach. Zaczęło się ponad 110 lat temu, a na dobre rozkręcało po roku 1908, kiedy to pełną parą ruszyła elektrownia na Powiślu. W miarę jak energia elektryczna stawała się coraz powszechniej dostępna, otwierano kolejne iluzjony, zwłaszcza wzdłuż głównych ulic. Tuż przed wybuchem II wojny światowej w mieście działało około 70 kin! Podobną ich liczbę udało się osiągnąć dopiero w latach 60. XX wieku. Dziś przybytków X muzy jest mniej niż przed wojną, za to sal kinowych, ekranów oraz miejsc znacznie więcej, królują bowiem wielosalowe multipleksy.
Najnowszy i najnowocześniejszy z nich kino HELIOS właśnie został otwarty w centrum handlowym Blue City. Ale współczesna Warszawa ma też minipleksy oraz kina studyjne, klubowe i muzealne, cieszące się uznaniem wielu widzów, których nie zadowala popkulturowa średnia półka.
Książka Jerzego S. Majewskiego jest dowodem na to, że warszawskie kina zawsze były i nadal pozostają oknami na świat, w których tylko przez chwilę pojawiły się żelazne żaluzje. Były liczne, bywały piękne i prawie zawsze zatłoczone. Odgrywały też rolę wymarzonego peronu 9 i 3/4 dla warszawiaków, którzy choćby na moment pragnęli uciec ze zbyt bolesnej rzeczywistości.
Tomasz Raczek
Wydanie
Rok wydania: 2019, oprawa: zintegrowana
Opis wydania
Strony: 344, Format: 16,5x21,6 cm
Wydawnictwo
Kategoria