-10%
€ 17,33
Opis
Ze wstępu redaktora, Michała Zabłockiego:
245. Dlaczego? Nie wiem. Ani jednego wiersza spośród przesłanych mi 36 tysięcy do tej liczby bym nie dorzucił, ale żadnego spośród 246 bym nie ujął. To po prostu najlepsze z najlepszych.
Na czym polega ich najlepszość? W każdym przypadku na czymś innym. Tutaj świetny koncept, tam zaskakujący język, ówdzie znowu frapujące niedopowiedzenie, czy też w końcu sprawny warsztat. Różnorodność środków poetyckiego rażenia jest ogromna. Nie starałem się niczego ujednolicać, oceniałem wrażeniowo, na podstawie własnego rozeznania i gustu. Zapewne kto inny ułożyłby całkiem inną antologię. I w dalszym ciągu jest to możliwe. Wszystkie 36 tysięcy wierszy (na dziś to już ponad 38 tysięcy) można przeczytać na stronie projektu. Zachęcam do prywatnych selekcji.
Akcja "Wiersze na murach" w Krakowie przy ul. Brackiej 2 trwa od 2002 roku. Codziennie od zmroku do g. 2 rano wyświetlany jest tu jeden nowy wiersz po polsku i w anglojęzycznym tłumaczeniu.
245. Dlaczego? Nie wiem. Ani jednego wiersza spośród przesłanych mi 36 tysięcy do tej liczby bym nie dorzucił, ale żadnego spośród 246 bym nie ujął. To po prostu najlepsze z najlepszych.
Na czym polega ich najlepszość? W każdym przypadku na czymś innym. Tutaj świetny koncept, tam zaskakujący język, ówdzie znowu frapujące niedopowiedzenie, czy też w końcu sprawny warsztat. Różnorodność środków poetyckiego rażenia jest ogromna. Nie starałem się niczego ujednolicać, oceniałem wrażeniowo, na podstawie własnego rozeznania i gustu. Zapewne kto inny ułożyłby całkiem inną antologię. I w dalszym ciągu jest to możliwe. Wszystkie 36 tysięcy wierszy (na dziś to już ponad 38 tysięcy) można przeczytać na stronie projektu. Zachęcam do prywatnych selekcji.
Akcja "Wiersze na murach" w Krakowie przy ul. Brackiej 2 trwa od 2002 roku. Codziennie od zmroku do g. 2 rano wyświetlany jest tu jeden nowy wiersz po polsku i w anglojęzycznym tłumaczeniu.
Wydanie
Rok wydania: 2021, oprawa: twarda
Wydawnictwo
Kategoria