Święta pozwalają uwierzyć, że zawsze można zacząć od początku.
Tuż przed świętami Wanda otrzymuje propozycję służbowego wyjazdu do Pragi. Na miejscu dociera do niej, jak bardzo jest zmęczona własnym życiem i ludźmi, którzy wciąż czegoś od niej oczekują. Od pierwszych godzin jest wciągana w kolejne absurdalne sytuacje, a jej frustracja rośnie niczym kula śniegowa.
W Czechach wydarza się coś takiego, że Wanda podejmuje decyzję, o którą nigdy by się nie podejrzewała. Postępuje kompletnie irracjonalnie, wikła się w kolejne sytuacje, które coraz bardziej oddalają ją od domu. Odkrywa miejsce, o którym mawiają, że kto raz tu przyjedzie, zostaje na zawsze. To magiczny i uwodzicielski mały świat: leniwie prószy tam śnieg, ludzie są uśmiechnięci i życzliwi, a w dodatku właśnie trwa świąteczny jarmark. Wszystko to sprawia, że Wanda czuje się jak w bajce i nieco się zapomina, kiedy na jej drodze staje intrygujący obcokrajowiec
Czy uwiedziona nastrojową atmosferą zechce w ogóle wrócić na święta do Poznania, by od nowa napisać swoją bajkę, ale tym razem według własnego scenariusza?
Uważaj na sny, bo mogą się spełnić!