Opowieść z autostopowiczem w tle i w roli głównej, o sile przyjaźni i o pożądaniu, o byciu w drodze i o zatrzymaniu się, o pogoni za i rezygnacji z, o krzyżujących się życiowych drogach i ścieżkach, o stawaniu się dorosłym i o niedojrzałości to z pewnością lektura na miarę naszych czasów, współczesna powieść drogi a rebours. Z refleksją o tych i dla tych, którzy spotykają ciągle wielu ludzi albo pragną spotkać tylko nielicznych dla nich ważnych.
Dobiegający czterdziestki pisarz Sacha przenosi się do miasteczka na południu Francji.Dowiaduje się, że mieszka tam autostopowicz tak nazywa w myślach kolegę z lat studenckich, z którym wspólnie podróżowali. Spotykają się. Sacha poznaje też Marie, towarzyszkę życia kolegi, tłumaczkę literatury włoskiej, i ich kilkuletniego syna Agustna. Dawniej autostopowicz mówił Sachy: żyj, później będziesz pisał. Mimo upływu lat podział ról się nie zmienił: autostopowicz żyje, podróżuje, zawiera znajomości, a Sacha pisze i obserwuje go z daleka. Stopniowo jednak, ten, który zostaje, też zaczyna żyć, kochać i podróżować, wymykając się smudze cienia