Czas to taka dziwna rzecz.
Tata dużo o nim mówi.
Ale wydaje mi się,
że znam się na czasie lepiej niż on.
Dlatego codziennie rano
to ja mówię Tacie, kiedy...
...czas wstawać!
Okazuje się, że według dziecka najlepszą porą na wstawanie jest piąta rano. Zaspany tata prosi wtedy o jeszcze pięć minut, bo myśli, że to niewiele. Ale to nieprawda! Dzieci najlepiej potrafią dowieść, że pięć minut to znacznie więcej czasu niż mogłoby się wydawać.
Od rana aż do wieczora obserwujemy dzień z życia pewnej rodziny: taty lisa i jego dwójki lisich urwisów. Tata w pośpiechu załatwia mnóstwo spraw i wciąż goni za własnym ogonem, aż dosłownie pada z nóg. A jego dzieci podążają w ślad za nim, robiąc dokładnie to, czego chcą, bez względu na pośpiech lub ograniczenia czasowe. Na szczęście maluchy chętnie dzielą się z tatą tajemnicą czasu, bo biedak nie ma o tym zielonego pojęcia.
Pięć minut to mnóstwo czasu! Przekonacie się o tym, czytając nową książkę Marty Alts Jeszcze pięć minut, uroczą, pełną delikatnego humoru historię o tym, jak ważny jest czas spędzany razem. Opowieść w równym stopniu zachwyci dzieci, jak i ich zabieganych rodziców.