Trzy siostry, jedno miejsce na ziemi. Kojąca opowieść o powrocie do domu.
Mijka właśnie się zaręczyła, ale wciąż kocha innego mężczyznę. Lilka pragnie spędzić na ukraińskiej wsi ostatnie lato przed wyjazdem na drugi koniec świata. Marta niebawem urodzi bliźniaki i nie chce zdradzić, kto jest ojcem. Wszystkie trzy pragną schronić się przed światem. Marzą o tym, by wziąć oddech przed kolejnym skokiem na głęboką wodę życia.
Azyl znajdują w swoim raju z dzieciństwa - u babki Teodory. W jej domu, ukrytym w gąszczu krzewów, wśród śpiewu ptaków i zapachu owocujących drzew, czas na chwilę się zatrzymuje. Kobiety mogą na nowo odkryć siebie i łączące je więzi. Ale życie nie pozwala o sobie zapomnieć i coraz gwałtowniej wdziera się do ich niemal magicznego schronienia. Nie da się przed nim uciec, ale teraz już można stawić mu czoła.
Nim dojrzeją maliny niesie nadzieję wszystkim, którzy marzą o szczęśliwym miejscu na ziemi. To opowieść o tym, że czasem trzeba się zatrzymać, aby odnaleźć w sobie siłę.
Eugenia Kuzniecowa to jeden z najważniejszych młodych głosów w literaturze ukraińskiej. Nim dojrzeją maliny jest debiutem prozatorskim, napisanym w niezwykłej poetyce, którą można nazwać "magizmem realistycznym". Za tę powieść autorka otrzymała wyróżnienie Europejskiej Nagrody Literackiej.
"W tej opowieści realizuje się piękne marzenie: o miejscu, do którego można zawrócić z nawet najcięższej podróży, z błędnie obranej drogi; do którego można przyjechać po spokój, radę albo ciszę. Ta historia - pisana przez kolejne pokolenia kobiet - pachnie malinami, jabłkami i latem, które pamięta się z dzieciństwa. I choć sielanka podszyta jest rozstaniami, dylematami, samotnością i - po prostu - życiem, to nie sposób nie chcieć zjawić się w tym domu, jako kolejny gość czy gościni."
Georgina Gryboś
"To jest książka o wycinaniu drzew. Są takie momenty, kiedy trzeba uciekać. I są takie miejsca, do których uciec można. Zrządzeniem losu trzy siostry w tym samym czasie uciekają do domu swej blisko stuletniej babci, gdzie kiedyś, dawno temu, były naprawdę szczęśliwe. Życiowe zawirowania nie odpuszczają jednak łatwo i idą za trójką młodych kobiet krok w krok. I wiele się wydarzy, nim dojrzeją maliny. Pięknie napisana opowieść rozrasta się jak jabłoniowy sad. Przede wszystkim jednak stawia pytanie, co należy wyciąć, a co pozostawić."
Radek Rak