On uciekł lata temu z piekła, jakim był dom, w którym dojrzewał. Szczęście mu dopisało i rozpoczął nowe życie na mazurskiej wsi, gdzie odnalazł swoje miejsce na ziemi.
Ona dorasta w tym samym piekle co on, a los wcale nie obchodzi się z nią łagodniej. Pewnego dnia jej życie wywraca się do góry nogami i dziewczyna staje przed ścianą, nie wiedząc co dalej począć.
Czy ktoś kto co roku wysyła nam tylko życzenia na urodziny może okazać się kimś, kto w kryzysowym momencie uratuje nasze życie? Zofia stawia wszystko na jedną kartę i rusza za ostatnie pieniądze w podróż do swojego wujka, Maksymiliana, którego ledwo pamięta z dziecięcych lat. Pragnie tylko znaleźć bezpieczne miejsce do życia po tym jak jej własny ojciec wyrzuca ją z domu.