Książka otrzymała nagrodę literacko-graficzną Książka Roku 2022 Polskiej Sekcji Ibby.
W łemkowskopolskiej przestrzeni wyobraźni fascynującej młodej pisarki Marii Strzeleckiej odkrywam magię swojego dzieciństwa. Zaczarowana niezwykłą opowieścią, patrzę na świat oczyma zadziwionej dziewczynki. Powracają wspomnienia, wzruszenia, lęki, a nawet zapachy i smaki z okolic Bożego Narodzenia. [Julia Doszna]
Piękna, stara baśń. [Andrzej Stasiuk]
Piękna opowieść z pięknymi ilustracjami o zimowym Beskidzie Niskim, czyli o mojej ulubionej porze roku w jednym z najpiękniejszych miejsc w naszym kraju. To nie tylko opowieść o przyrodzie, ale przede wszystkim o kulturze i ludziach, którzy tam żyli jeszcze nie tak dawno temu. Bardzo polecam. Bez tej książki trudniej byłoby zrozumieć to miejsce dzisiaj. [Adam Wajrak]
Maria Strzelecka (ur. 1975) Doktor sztuk plastycznych. Malarka, ilustratorka, autorka filmów animowanych, projektantka plakatów, gitarzystka basowa i wokalistka zespołów punkowych, aktorka, absolwentka warszawskiej ASP. Mama dwójki dzieci i opiekunka psa malamuta. Od ponad ćwierć wieku ma swój kawałek ziemi w Beskidzie Niskim, który jest jej samotnią lub miejscem spotkań z przyjaciółmi. Przemierzyła północne wybrzeże Norwegii sam na sam z rowerem. Przez cztery sezony stanowiła połowę dwuosobowej załogi jachtu wożącego naukowców lub turystów w trudno dostępne rejony Szpicbergenu. ,,Beskid bez kitu, będący jej debiutem książkowym, otrzymał Nagrodę im. Ferdynanda Wspaniałego dla najlepszej książki dziecięcej wydanej w 2019 roku oraz nagrodę graficzną w konkursie Książka Roku 2020 Polskiej Sekcji IBBY.
Książka otrzymała nominację do Nagrody Literackiej m.st. Warszawy
Treść Laudacji wygłoszonej przez Agnieszkę Sowińską 18 czerwca 2022 r., podczas gali Nagrody Literackiej m.st. Warszawy:
Beskid bez kitu. Zima to ksia?zka, ktora z szacunkiem i wrazliwoscia? otwiera drzwi do wielowarstwowej historii Beskidu, przywraca na te ziemie? jej prawowitych mieszkancow Łemkow z ich tradycjami, wierzeniami, pieczołowicie odtworzona? codziennoscia?. Wysiedleni podczas tzw. akcji Wisła, dzie?ki Marii Strzeleckiej wracaja? na swoje ziemie, a ich chyze wypełniaja? sie? zapachami, piesniami, odgłosami codziennej krza?taniny, w kamieniołomach słychac stukanie młotow kamieniarzy, na opustoszałych dzis cerkwiskach rozbrzmiewaja? dzwony. A do wigilijnego stołu znow zaprasza sie? gradownikow, płanetnikow, wilki i niedzwiedzie. Swiat przedstawiony w ksia?zce Marii Strzeleckiej odrzuca perspektywe? antropocentryczna? mowi do nas głosami ludzi, zwierza?t, roslin, przedmiotow. Budzi te?sknote? za swiatem, w ktorym kazdy z tych głosow byłby rownoprawny.
Beskid bez kitu zachwyca spojnoscia? tresci, obrazu i formy. Drzeworyty, na ktorych rozgrywa sie? warstwa wizualna tej zimowej opowiesci, powstały na deskach z beskidzkich drzew, w ktorych słojach zapisana jest złozona tozsamosc regionu. I ktora? Maria Strzelecka umie wydobyc i opowiedziec nam tak, bysmy chcieli stac sie? jej cze?scia?.