Czy irytuje Cię słowo naukowczyni, chociaż naukowiec brzmi neutralnie? Zastanawiasz się, o co w ogóle chodzi feministkom przecież o dyskryminacji może i można było mówić w XIX wieku, ale nie teraz? Albo odwrotnie nie rozumiesz, dlaczego wciąż niektóre zawody postrzegane są jako kobiece a inne męskie, choć to przecież kobiety stworzyły pierwszy program komputerowy i napisały pierwszy algorytm?
Ta książka tłumaczy, skąd się biorą i jak działają stereotypy dotyczące płci. A także dlaczego oraz w jaki sposób nieświadomie im ulegamy choćby za pośrednictwem reklam, atakujących nas bezustannie z każdej strony. Autorka rzeczowo, odwołując się do licznych przykładów pokazuje, jak od starożytności aż po czasy współczesne świat, w którym żyjemy, urządzają mężczyźni dla mężczyzn i jakie rodzi to konsekwencje dla społeczeństwa oraz dla marketingowców, którzy projektując kampanie promocyjne raz za razem sięgają po zgrane i nieprawdziwe schematy dziewczynek-księżniczek, nadopiekuńczych mam, ofermowatych tatusiów, wiecznie niezdrowych babć czy niebieskiej krwi miesięcznej.