Czy mogą zakończyć się sukcesem igrzyska śmierci Xi i Putina? Na co głosujemy w konkursie Eurowizji? Co mąż stanu ma pod kapeluszem?
Jest i taki sposób opanowywania spraw międzynarodowych: wejść w szczegóły, w których zawiera się wszystko. Grzegorz Dobiecki pisze o wojnie i polityce, ale też o zwierzętach, przedmiotach i strojach, książkach, piosenkach i mitach.
Świat można ogarnąć jednym spojrzeniem Wystarczy, by było uważne.
Jeśli czytać o historii najnowszej, to właśnie o tak oswojonej. Choć dzieje bywają ciężkie, nam, czytelnikom, jakby lżej. Trochę lepiej wiemy, o co chodzi.
Dobiecki tka swoje felietony z nitek ironii i empatii, erudycji i zdziwienia. Łowi perły tam, gdzie inni widzą tylko muliste dno. Tworzy świat odrębny, celuje z boku, ale trafia w samo sedno.
Dariusz Rosiak
Wierni słuchacze Raportu (jak choćby niżej podpisany) wiedzą, jak cenne potrafi być spojrzenie z boku i jak genialne są felietony redaktora Dobieckiego. Może dlatego że, prawdę powiedziawszy, to w ogóle nie są felietony, tylko bogato zdobione eseje z pogranicza spraw międzynarodowych i filozofii. Ich Autor nie tylko jest specjalistą w bezbłędnym wyciąganiu istoty z trudnych tematów, ale jeszcze czyni to w postaci błyskotliwych aforyzmów. Te teksty aż się skrzą od językowej elegancji, nienachalnej erudycji i kulturowych odniesień. Literacka uczta.
Łona (Adam Bogumił Zieliński), raper
Świat pędzi oszalały. Gubi barwy i kształty. Rzeczywistość przez okno mknącego ekspresu. Aż chcesz się zatrzymać. Przyjrzeć. Dotknąć. Posmakować. Tak pokazuje nam świat Grzegorz Dobiecki - dziennikarz, smakosz, koneser. Polecam.
Paweł Reszka, reporter