Demony czyhają w sercu śnieżnej zamieci Początek 1034 roku. Śnieżne zawieje szaleją wśród jaćwieskich kniei. Pomimo srogiej zimy w grodzie kniazia Szjurpy trwają przygotowania do podjęcia przedstawicieli ościennych plemion. Mazurom przewodzi wojewoda Miecław, planujący oderwanie podlegającej mu dzielnicy od państwa Piastów. Nie wie, że do Szjurpapilis zmierzają już także szpiedzy i dywersanci, gotowi uciec się do skrytobójstwa, aby zniweczyć jego zamiary. Delegacje plemion z trudem docierają do grodu, gdzie wkrótce dochodzi do serii zatrważających wydarzeń Kiedy kolejni uczestnicy spisku giną w tajemniczych okolicznościach za sprawą przybyłego z zaświatów licha, przekonanie o ciążącej na Szjurpie klątwie sieje panikę wśród poddanych kniazia. Tylko samotny wędrowiec, łucznik Nielub, przedzierający się przez zaspy do nawiedzonego grodu, ma szansę ocalić jego mieszkańców. Czeka go jednak niełatwe zadanie. Już wkrótce Nielub będzie musiał zmierzyć się ze skandynawską magią seidr, której lękają się nawet słowiańscy bogowie.