Pele w czasie mundialu 1974: "Dla mnie największą rewelacją jest Deyna!".
Kim był kapitan "złotej jedenastki" z 1972 roku, piłkarski geniusz równy Beckenbauerowi i Cruijfowi? Niedoceniony i wygwizdywany przez polskich kibiców. Czy był ofiarą gry w wojskowym klubie Legia i bycia sportową ikoną PRL-u? Na ile czuł się obco w środowisku, które określa się mianem Orłów Górskiego? Kazimierz Deyna mało o sobie mówił, mało się reklamował. Twierdził, że piłkarz powinien wypowiadać się swoją grą na boisku.
Dopiero po trzydziestce mógł spełnić marzenie i wyjechać na Zachód. Trafił do Anglii, ale Manchester City stał się koszmarem, a nie spełnieniem Kazik przeżywa załamanie i coraz częściej sięga po whisky. Po wejściu w konflikt z policją drogową ucieka do Ameryki. Tam również spotyka go pasmo nieszczęść! Nie wiadomo, czy 1 września 1989 roku wjeżdżając na autostradzie bez hamowania w stojącą na awaryjnym pasie ciężarówkę, zasnął za kierownicą czy działał celowo
Biografia Deyna, czyli obcy Romana Kołtonia wzbogacona została o rozdział "Amerykański sen" napisany przez Małgorzatę Kałużę i Janusza Marciniaka, którzy przyjaźnili się z piłkarzem w Ameryce. Na prośbę autora zrobili fascynujący reportaż z Kalifornii. Są w nim rozmowy z piłkarzami San Diego Sockers, którzy grali z "Magic Kaz" i uważają go za swojego mistrza.
Niniejsze wydanie przynosi niepublikowane nigdy wcześniej zdjęcia Deyny z czasów amerykańskich.